Do inauguracji Pucharu Świata 2025/26 pozostały niespełna cztery tygodnie. Polska reprezentacja w olimpijskim sezonie zimowym będzie dysponować sześcioma miejscami startowymi. Kto je zajmie? Trener Maciej Maciusiak w rozmowie ze Skijumping.pl ujawnił wstępne nazwiska zawodników, którzy mają największe szanse na udział w pierwszych zawodach w Lillehammer.
Kacper Tomasiak zaskakuje formą – „powiew świeżości” w kadrze
Bohaterem weekendu w Klingenthal został Kacper Tomasiak, który w swoim debiucie w elicie zajął 8. miejsce i był najlepszym z Polaków.
– Wielkie gratulacje dla Kacpra, który potwierdził wysoką formę. Mamy wreszcie wyczekiwany powiew świeżości. Od dawna mówimy, że w Polsce są młodzi zawodnicy. Kacper się wybija, ale są też inni – podkreślił Maciej Maciusiak, główny trener reprezentacji.
18-latek imponuje powtarzalnością i stabilnością skoków. Mimo groźnego upadku na Wielkiej Krokwi latem, szybko wrócił do formy i obecnie stanowi jedno z najciekawszych odkryć sezonu.
Weterani wciąż w grze: Stoch, Żyła, Kubacki
W Klingenthal w drugiej dziesiątce uplasowali się trzej mistrzowie świata – Piotr Żyła (18.), Dawid Kubacki (19.) i Kamil Stoch (20.).
– Dla wszystkich to był trudny dzień. Piątkowe treningi nie do końca wyszły, ale Piotrek zrobił duży postęp. W finale lądował na 130. metrze i pokazuje, że się rozpędza – komentował trener.
Szkoleniowiec dodał, że Kubackiemu zabrakło nieco wyczucia na progu, a Stoch wciąż poszukuje optymalnej pozycji najazdowej, choć jego forma rośnie z każdym tygodniem.
Wąsek i Zniszczoł walczą o powrót do formy
Nieudany występ zaliczyli Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł, którzy nie zdobyli punktów.
– Zostało jeszcze trochę czasu do zimy. Postaramy się przywrócić ich na właściwe tory. W skokach wszystko może się zmienić nawet w ciągu tygodnia – zaznaczył Maciusiak.
Kto poleci do Lillehammer?
Trener zdradził, że w pierwszym konkursie sezonu Polska wystawi sześciu zawodników spośród siedmiu kandydatów. Na liście znaleźli się:
- Kacper Tomasiak,
- Kamil Stoch,
- Piotr Żyła,
- Dawid Kubacki,
- Paweł Wąsek,
- Aleksander Zniszczoł,
- oraz Maciej Kot jako rezerwowy kandydat do miejsca w składzie.
Po inauguracji w Lillehammer, kadra przeniesie się do Falun i Ruki, a następnie wróci do Polski na domowy weekend Pucharu Świata w Wiśle.
– Po Wiśle wystawimy najlepszą szóstkę w danym momencie. Każdy ma szansę na miejsce w składzie – zapowiada trener.
Ostatnie przygotowania przed zimą
Polscy skoczkowie mają zaplanowane jeszcze dwa zgrupowania – w Wiśle i Zakopanem. Celem będzie dopracowanie sprzętu i techniki przed sezonem olimpijskim.
– Cały sztab wykonał świetną pracę. Nie mieliśmy żadnej dyskwalifikacji sprzętowej, jesteśmy gotowi na zimę – podsumował Maciusiak.