Klemens Murańka, niegdyś uznawany za jeden z największych talentów polskich skoków narciarskich, ogłosił zakończenie kariery. 30-letni zawodnik poinformował o swojej decyzji w rozmowie z serwisem skijumping.pl. – „Skoki nie sprawiały mi już tyle radości, aby kontynuować karierę” – przyznał.
Murańka zapisał się w historii polskich skoków, startując w zawodach Pucharu Świata w Zakopanem w 2008 roku, mając zaledwie 13 lat. Jego talent i odwaga były wtedy na ustach wszystkich, a przyszłość miała stać przed nim otworem.
Sukcesy juniorskie i drużynowe osiągnięcia
Największe sukcesy Murańka odnosił w kategoriach juniorskich. W 2014 roku wywalczył tytuł drużynowego mistrza świata juniorów, potwierdzając swój ogromny potencjał.
Jednak przejście do dorosłego sportu nie było tak spektakularne. W 2015 roku udało mu się zdobyć brązowy medal w konkursie drużynowym mistrzostw świata w Falun, co pozostaje jednym z najważniejszych osiągnięć w jego karierze.
Najlepszy wynik w Pucharze Świata
Choć Murańka nigdy nie stanął na podium indywidualnych zawodów Pucharu Świata, jego najlepszym wynikiem było 4. miejsce w konkursie w Willingen w sezonie 2020/2021. Ten wynik pozostaje jego największym sukcesem na arenie międzynarodowej.
Trudne lata i decyzja o zakończeniu kariery
Ostatnie sezony były jednak dla Murańki bardzo trudne. Coraz rzadziej pojawiał się na starcie zawodów Pucharu Świata, co w końcu doprowadziło do decyzji o zakończeniu sportowej przygody. – „Nie odchodzę ze skoków niespełniony. Moja kariera może nie była pełna wielkich triumfów, ale mam drużynowy medal mistrzostw świata, co jest dla mnie ważne” – mówił Murańka.
Nowe życie po skokach – czas na rodzinę
Skoczek przyznał, że jednym z powodów, które skłoniły go do zakończenia kariery, były problemy z utrzymaniem wagi. – „W ostatnich latach walka z wagą stała się dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Teraz wreszcie mogę jeść, co chcę, bez stresu, że ktoś patrzy mi na talerz” – żartował.
Murańka zapowiada, że najbliższe miesiące spędzi na odpoczynku i cieszeniu się czasem spędzonym z rodziną. – „Mam dzieci, mam rodzinę i teraz mogę z nimi być znacznie częściej. W końcu mogę pozwolić sobie na rzeczy, o których wcześniej mogłem tylko pomarzyć. Teraz jestem naprawdę szczęśliwym człowiekiem” – podsumował były skoczek.