Marcowe zawody Pucharu Świata oraz finał prestiżowego turnieju Raw Air w Vikersund stanęły pod dużym znakiem zapytania. Choć Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zatwierdziła konkursy na norweskim mamucie, to lokalni organizatorzy z Flying Team Vikersund AS borykają się z poważnymi trudnościami finansowymi. Norweski Związek Narciarski i organizatorzy wciąż nie doszli do porozumienia, co może zagrozić organizacji zawodów zaplanowanych na marzec 2025 roku.
Raw Air 2025 w niepewności
W dniach 14-16 marca 2025 roku Vikersund miało gościć finałowe zmagania Raw Air, z konkursami indywidualnymi zaplanowanymi na sobotę i niedzielę. Tegoroczne zawody mężczyzn miały odbyć się w formacie trzyserii, jednak sytuacja finansowa organizatorów postawiła przyszłość imprezy pod znakiem zapytania.
- Od dÅ‚uższego czasu staramy siÄ™ osiÄ…gnąć porozumienie z Norweskim ZwiÄ…zkiem Narciarskim, jednak jesteÅ›my daleko od konsensusu – powiedziaÅ‚ Leif Arne Berget, szef komitetu organizacyjnego. Jak dodaÅ‚, dotychczasowe rozmowy nie przyniosÅ‚y oczekiwanego rezultatu, a perspektywa przeprowadzenia Raw Air 2025 w Vikersund staje siÄ™ coraz bardziej wÄ…tpliwa.
10 milionów koron strat
Flying Team Vikersund AS zmaga się z ogromnymi stratami finansowymi. W ciągu ostatnich dwóch lat skocznia Vikersundbakken wygenerowała łącznie 10 milionów koron norweskich strat (około 3,7 miliona złotych).
- Nie możemy dłużej funkcjonować na dotychczasowych warunkach. Związek nie rozumie, jak kosztowna jest organizacja zawodów w Vikersund. Śnieżenie Vikersundbakken kosztuje znacznie więcej niż w przypadku Holmenkollbakken, a dodatkowo nie zgadzamy się w kwestii praw telewizyjnych – tłumaczy Berget.
Widmo wykluczenia z kalendarza PÅš
Norwegowie doskonale zdają sobie sprawę, że odwołanie zawodów może oznaczać poważne konsekwencje ze strony FIS. Berget przypomina, że podobna sytuacja miała miejsce po Mistrzostwach Świata w lotach w 2000 roku, kiedy to Vikersund wypadło z kalendarza Pucharu Świata na siedem lat.
- Jeśli wycofamy się z organizacji, Vikersundbakken może zniknąć z kalendarza na dłuższy czas, a o organizacji Mistrzostw Świata w lotach możemy zapomnieć. To ogromny cios nie tylko dla nas, ale i dla całej lokalnej społeczności – mówi Berget.
Czas ucieka
Choć Norweski Związek Narciarski twierdzi, że co roku podpisuje standardową umowę z organizatorami, to tym razem sytuacja wydaje się bardziej napięta. Terje Lund, menedżer ds. zawodów w Norweskim Związku Narciarskim, przyznaje, że federacja sama zmaga się z problemami finansowymi. W minionym roku zanotowała straty na poziomie 11,8 miliona koron, a dotacja dla Vikersund została zwiększona z 7 do 8 milionów koron.
- Nasza dotacja wzrosła, ale to brak przychodów z biletów po pandemii stanowi główną przyczynę strat Vikersund. Żadnemu organizatorowi norweskich Pucharów Świata nie udało się przyciągnąć tylu kibiców co przed pandemią – wyjaśnia Lund.
Ostateczne decyzje w najbliższych dniach
Losy marcowych zawodów w Vikersund mają rozstrzygnąć się w ciągu najbliższych dni. Choć istnieje szansa na osiągnięcie porozumienia, to przyszłość Vikersundbakken w dłuższej perspektywie pozostaje bardzo niepewna.