Prezes Polskiego Związku Narciarskiego potwierdza, że austriacki szkoleniowiec, Thomas Thurnbichler, pozostaje na stanowisku głównego trenera drużyny skoczków narciarskich. Decyzja ta została ogłoszona przez Adama Małysza, legendę polskiego skoków, który pojawił się w studiu TVN pod Letalnicą w piątek. W trakcie transmisji zawodów skoków narciarskich, Małysz zdradził plany PZN dotyczące kontynuacji współpracy z Thurnbichlerem.
Plany na przyszłość
Adam Małysz podkreślił, że Thomas Thurnbichler będzie kontynuował swoją pracę z polską reprezentacją skoczków narciarskich. W trakcie rozmowy z Damianem Michałowskim i Sebastianem Szczęsnym, Małysz zapewnił, że obecnie trwają intensywne dyskusje nad optymalizacją procesów szkoleniowych. Dodał również, że po zawodach w Planicy planowane są kolejne spotkania mające na celu doskonalenie strategii i planów treningowych.
Stabilność w kadrze
Prezes PZN wyraźnie odniósł się także do spekulacji na temat możliwego podziału kadry na mniejsze grupy szkoleniowe. Małysz wyjaśnił, że choć taki pomysł pojawił się ze strony zarządu PZN, to po konsultacjach z trenerami, zawodnikami i ekspertami, zdecydowano się na utrzymanie jednolitej drużyny. Podkreślił, że choć pojedynczy zespół może być skuteczny, to decyzja o podziale kadry musiałaby być poparta jednomyślnie przez zawodników i trenera głównego.
Kontrakt do 2026
Adam Małysz zaznaczył, że umowa Thomasa Thurnbichlera z PZN będzie obowiązywać jeszcze przez dwa sezony, obejmując okres do igrzysk olimpijskich w 2026 roku. Ma to zapewnić stabilność i kontynuację pracy trenera z drużyną narodową. Małysz zachęca także do skupienia się na zbliżającym się sezonie, podkreślając znaczenie ciągłego rozwoju i doskonalenia umiejętności zawodników.