Sezon Pucharu Świata 2024/2025 dobiegł końca, a wraz z nim poznaliśmy najlepiej zarabiających skoczków narciarskich. Największą pulę nagród zgarnął Daniel Tschofenig, triumfator Kryształowej Kuli i Turnieju Czterech Skoczni. Austriak wzbogacił się o 372.550 franków szwajcarskich (ok. 1,63 mln zł).
W zakończonej kampanii odbyło się 36 konkursów: 29 indywidualnych, 3 miksty, 2 drużynowe i 2 rywalizacje duetów. Pucharowe zmagania przyniosły ogromne gratyfikacje finansowe, z których największy kawałek tortu przypadł właśnie Tschofenigowi.
Austriacka dominacja
Drugie miejsce w finansowym rankingu zajął Jan Hoerl. Austriak zarobił 249.850 CHF (ok. 1,09 mln zł). Podium uzupełnił jego rodak, ubiegłoroczny zdobywca Kryształowej Kuli, Stefan Kraft, który wzbogacił się o 182.550 CHF (ok. 800 tys. zł).
Polacy poza czołową dziesiątką
Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w rankingu płac okazał się Paweł Wąsek, który zajął 14. miejsce z dorobkiem 80.650 CHF (ok. 353 tys. zł). W czołowej trzydziestce znaleźli się także Aleksander Zniszczoł (21. miejsce, 38.900 CHF), Kamil Stoch (30., 23.500 CHF) i Dawid Kubacki (32., 21.000 CHF). W sumie gratyfikacje finansowe od FIS otrzymało 80 skoczków, w tym siedmiu Polaków.
Historyczne porównania
Tschofenig może pochwalić się trzecim najwyższym zarobkiem w Pucharze Świata od sezonu 2009/2010, kiedy zmieniono system wynagrodzeń. Rekord wciąż należy do Halvora Egnera Graneruda, który w kampanii 2022/2023 zgarnął aż 444.800 CHF.
W historii XXI wieku największe zarobki w jednym sezonie zanotowali m.in. Adam Małysz (2000/01 – 299.000 CHF), Gregor Schlierenzauer (2008/09 – 524.500 CHF) i Thomas Morgenstern (2007/08 – 412.950 CHF).
Czołówka listy płac PŚ 2024/2025
- Daniel Tschofenig (AUT) – 372.550 CHF (1,63 mln zł)
- Jan Hoerl (AUT) – 249.850 CHF (1,09 mln zł)
- Stefan Kraft (AUT) – 182.550 CHF (800 tys. zł)
- Andreas Wellinger (GER) – 180.850 CHF (792 tys. zł)
- Anze Lanisek (SLO) – 160.450 CHF (702 tys. zł)
Czy przyszły sezon przyniesie nowe rekordy finansowe? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – skoki narciarskie to nie tylko walka o trofea, ale również o duże pieniądze.