Daniel Tschofenig, aktualny zdobywca Kryształowej Kuli i lider ostatniego sezonu Pucharu Świata, musi na moment zwolnić tempo. Austriak doznał drobnego urazu mięśniowego podczas treningu siłowego i przechodzi teraz kilkutygodniową rehabilitację. Choć kontuzja nie jest poważna, sztab szkoleniowy podchodzi do niej z pełną ostrożnością.
Sprawdzony scenariusz – przerwa ma przynieść wzmocnienie
To nie pierwsza taka sytuacja w karierze 23-letniego zawodnika z Karyntii. Rok temu Tschofenig również zmagał się z podobnym urazem, by później wrócić silniejszy niż kiedykolwiek. W minionym sezonie absolutnie zdominował zimowe skakanie – osiem zwycięstw indywidualnych, piętnaście miejsc na podium i historyczny triumf w Turnieju Czterech Skoczni jako pierwszy zawodnik urodzony w XXI wieku.
Wisienką na torcie było pewne zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i Kryształowa Kula, a także srebro zdobyte z drużyną podczas Mistrzostw Świata w Trondheim.
Spokój w sztabie. Trener Widhölzl wierzy w skuteczny powrót
Andreas Widhölzl, trener austriackiej kadry, nie kryje, że sytuacja jest pod kontrolą.
– Daniel dobrze zna ten scenariusz. Wiemy, że ten czas może mu tylko pomóc. Najważniejsze, żeby wrócił w pełni sił – podkreśla szkoleniowiec. – Z naszych doświadczeń wynika, że taki moment wytchnienia nie przeszkadza, a może nawet pomóc wejść w sezon jeszcze mocniejszym. Robimy wszystko, by był gotowy na 100%.
Problemy piętrzą się w Austrii – kontuzja Krafta i pożar w Stams
Choć uraz Tschofeniga nie budzi większych obaw, to cały okres przygotowawczy nie przebiega dla Austriaków bezproblemowo. W maju z gry wypadł Stefan Kraft – trzykrotny zdobywca Kryształowej Kuli – który nadal nie wrócił do treningów z pełnym obciążeniem po kontuzji kolana.
Jakby tego było mało, w niedzielny wieczór wybuchł pożar na obiekcie w Stams. Ogień uszkodził budynek klubowy przy skoczni Brunnentalschanze, z której korzysta kadra narodowa. Na razie trwa szacowanie strat i nie wiadomo jeszcze, czy pożar wpłynie na plany treningowe Austriaków.
Nadzieja mimo kłopotów
Choć letnie miesiące przyniosły sporo zmartwień, sztab szkoleniowy reprezentacji Austrii zachowuje chłodną głowę. Zdrowie zawodników pozostaje priorytetem, a kontuzje traktowane są nie jako przeszkody, lecz jako okazja do przemyślenia i zoptymalizowania przygotowań.
Daniel Tschofenig już nie raz pokazał, że potrafi wracać silniejszy. Fani mogą więc liczyć, że również tym razem jego powrót będzie głośny – najlepiej ze zwycięstwem w pierwszym konkursie nowego sezonu.