Po dwumiesięcznej przerwie, skoczkowie wracają do akcji w Alpen Cupie, ale z niespodzianką lokalizacyjną. Zamiast pierwotnie zaplanowanych zawodów w Kranju, rywalizacja przenosi się na Sredniją skakalnicę w Planicy (HS102).
Ostatni raz zawodnicy Alpen Cupu rywalizowali w poprzednim roku – 15-16 grudnia w Seefeld, Austrii. Miały się odbyć również pierwsze w historii zawody w Polsce pod koniec stycznia, ale niestety zostały one odwołane z powodu złych warunków atmosferycznych.
Po dwóch miesiącach przerwy, Alpen Cup powraca do Słowenii. Jednakże, zawody nie odbędą się na planowanej skoczni Bauhenk (HS109) w Kranju. Z powodu wysokiej temperatury i braku śniegu, konkursy zostały przeniesione na Sredniją skakalnicę (HS102) w Planicy, która niedawno gościła mistrzostwa świata juniorów. Potwierdzenie tego faktu przekazał koordynator FESA ds. skoków narciarskich, Juergen Winkler.
Problemy pogodowe dotknęły również zawody dla dzieci OPA Games (teraz FESA Games), które miały odbyć się 24-25 lutego. Pierwotnie miały się one odbyć w Planicy, ale w grudniu przeniesiono je do Schonach. Niestety, Niemcy musieli odwołać zmagania z powodu braku śniegu. W ten sposób tegoroczne zimowe FESA Games otrzymały trzeciego gospodarza – Seefeld, zachowując pierwotnie zaplanowany termin zawodów.
Alpen Cup w Oberhofie
Wciąż nie jest pewne, czy dojdzie do finałowego weekendu sezonu Alpen Cup w Oberhofie, który ma się odbyć 9-10 marca. „Finał w Oberhofie nie jest jeszcze potwierdzony. Decyzję w jego sprawie podejmiemy w odpowiednim czasie” – przyznał Winkler.
W klasyfikacji generalnej sezonu Alpen Cup prowadzi Simon Steinberger (464 pkt.), przed Johannesem Poelzem (380 pkt.) i Jannikiem Faisstem (281 pkt.). Najlepszy z Polaków, Łukasz Łukaszczyk (77 pkt.), zajmuje dziewiętnastą lokatę. U pań prowadzi Tina Erzar (580 pkt.), przed Meghann Wadsak (334 pkt.) i Anezką Indrackovą (280 pkt.), a najlepsza z Polek, dwudziesta piąta Pola Bełtowska (92 pkt.).